poniedziałek, 10 marca 2014

Rozdział 8


Następny dzień rozpoczęłam spokojną kąpielą. Wyszłam z wanny i czułam się trochę lepiej, ubrałam w jeansy i zielony sweterek i do tego nałożyłam moje błękitne conversy które idealnie pasowały do koloru spodni. Zeszłam na dół i zobaczyłam mulatke kręcącą się po kuchni a na stoliku barowym siedziały nikki i effy. Stanęłam w pragu a kiedy mulatka mnie zobaczyła pisnęła i mnie mocno przytuliła. Zaśmiałam się lekko i oddałam uścisk
-Jestem Sam- Przywitała się brunetka
-Cassie
-Siadaj zaraz skończę śniadanie, chłopacy pojechali pograć w golfa ale wrócą niedługo- Powiedziała dziewczyna a ja usiadłam obok Nikki z którą się przywitałam uściskiem jak i z Effy. Jestem ciekawa gdzie była przez cały czas? Zapytam się jej później. Po chwilii śniadanie na stole w jadalni było gotowe i chłopacy przyszli z ich wycieczki i gry z golfa. Nie pasuje mi to zbytnio ale co obchodzi każdego moje zdanie? W pewności przyjrzałam się Sam. Była wysoką mulatką z burzą jasno-brązowych loków. Po pysznym śniadaniu jakie przygotowała poszłam przywitać się z Niallem. W końcu był moim chłopakiem nie? Kiedy pomogłam sam wraz z Nikki zanieść talerze podeszłam do blondyna który zatrzymał mnie w swoim niedźwiedzim uścisku. On był jednym z normalnych tutaj ludzi. Nie miał miliona tatuaży, przekutych miejsc czy ćpał, pił i palił. Oczywiście zdarzało mu się wypić ale był bardzo podobny do mnie. Po chwilii kiedy mnie wypuścił musnął lekko moje usta i poszliśmy na spacer na plażę. Pierwsze co to chciałam z nim porozmawiać na temat tego gdzie był kiedy wyjechaliśmy. Powiedział że poleciał do Irlandii tam skąd pochodził, pójść na grób swojego ojca. Po chwilii wróciliśmy ale zanim się obejrzeliśmy był zachód słońca więc po nim wróciliśmy. W domu były pustki i cisza która nas przerażała. Niall wyjął broń i sprawdził dom któy był pusty po czym usiedliśmy w salonie i włączyliśmy telewizor lecz po chwilii kiedy włączyli wiadomości i to że jestem poszukiwana wyłaczyliśmy go i wzieliśmy się za szachy. Może i to nudna gra lecz grają w nią i rozumią jej inteligenti.
-Wiesz gdzie była Effy przez cały czas?- Zapytałam Nialla kiedy rozkładał pionki
-Nie mam pojęcia też mnie to dziwiło ale każdy zna Effy. Zwykle jak jej nie ma to siedzi i ćpa  jakiegoś faceta. Nigdy jej nie lubiłem, jest po prostu puszczalska i tyle- Chłopak może i ja obraził ale i powiedział prawdę i nie wstydził się, za to też go lubiłam. Uśmiechnęłam się w jego stronę a on w moją. W towarzystwie Nialla czułam się tu najlepiej. Chłopak zaczął mnie łaskotać a ja zaczęłam uciekać przed nim śmiejąc się w niebo głosy. W końcu mnie złapał i usiadł na mnie okrakiem
-I co teraz?- Zapytał kiedy byłam bliska 'posikania się ze śmiechu'
-Proszę Niall- Wybłagałam- Niall, ok wygrałeś, co mam zrobić- Chłopak natychmiast wpił się w moje usta a ja odwazajemniłam pocałunek. To nie był w stylu takim jak wcześniej to robił. Ten był przepełniony uczuciem i namiętnością. Po chwilii odsunęliśmy się od siebie i oddychaliśmy ciężko
-Kocham cię- Powiedział Niall a mnie w tej chwilii zatkało. Czy ja go kocham? Czy czuje do niego więcej niż uczucie bezpieczeństwa i zrozumienia? W następnej chwilii usłyszeliśmy dźwięk stłuczonego szkła i wbiegliśmy skąd usłyszeliśmy a otóż była to sypialnia Biebera. Zayn i Harry przytymywali chłopaka który był cały czerwony ze złości. W chwilii kiedy popatrzał na Horana ten też się przeraził i wyszedł a ja za nim pobiegłam. Nie wiedziałam co było między nimi ale chciałabym się dowiedzieć
-Niall- Krzyknęłam a ten się odwrócił, byliśmy w jego pokoju.- Co się stało że uciekłeś?
-Po prostu kiedy Bieber jest wkurzony lepiej mu nie przeszkadzać w sensie żebyśmy nie próbowali mu przeszkadzać bo już dostało mi się raz kiedy jest w transie. Więc może co powiesz na to abyśmy poszli na kolacje?
-Pewnie, to ide się szykować okej?
-Jasne za godzinę w salonie- Musnęłam polik chłopaka i zniknęłam za drzwiami po czym trafiłam do mojego pokoju i stanęłam przed szafą w próbie wybrania czegoś właściwego. Oh tak czuje że dzisiaj będzie długi wieczór.

____
Oki nie jestem taka zła i wystawiam wam rozdział 8. Ale wiecie że mnie rozczalowaliście i to jest najgorsze :/ Prawie codziennie przybywa 200 wyświetleń a nawet nikt nie poświęci minuty. Skoro poświęcacie przy tym jakieś 5 to co wam to da jeśli dodacie jeszcze jedną abym wiedziała że chociaż jest ktoś kto to czyta huh?

5 komentarzy:

  1. Świetnie piszesz.
    Życzę dużo weny kochana <3


    ( http://forbidden-crystal.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste czekam na następne <3

    OdpowiedzUsuń
  3. chciałaś byc orginalna? nie wyszło :))))))))))
    fabuła zerżnięta z Seven scary secrets
    pierwszy rozdział niczym kopiuj-wklej, tylko ty zagęściłaś akcję XD
    trochę to żałosne zwłaszcza, że Seven scary secrets powstało wcześniej.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oh jasne, tylko może problem w tym że ten blog nie będzie o tym o czym pisze autorka w SSS tylko mój ma całkiem inny zbieg wydarzeń a to że są podobne chociaż nie zbyt widze podobieństwa to wybacz...

      Usuń
  4. Świetny rozdział !! :D Uwielbiam to opowiadanie :* Pisz dalej bo masz talent :)) + zapraszam do mnie http://never-go-away.blogspot.com/ :3 ♥

    OdpowiedzUsuń